Pedro de la Rosa uważa, że Bridgestone i wszystkie zespoły będą musiały włożyć bardzo dużo pracy w przygotowania do jazdy na oponach typu slick w sezonie 2009. Hiszpan dodaje także, iż bark podgrzewaczy opon może okazać się dużym problemem.
Urządzenia pozwalające na podgrzanie opon przed wyjazdem na tor mają zostać zakazane w przyszłym sezonie. W tym samym roku prawdopodobnie zostaną przywrócone opony typu slick. Takie zmiany przepisów mogą znacząco obniżyć siłę docisku bolidów co spowoduje, że jazda będzie jeszcze trudniejsza.Niektórzy kierowcy wyrażają obawy przed jazdą na nierozgrzanych oponach. Zaniepokojenie jest spowodowane dużą różnicą w prędkości pomiędzy bolidami które już są na torze a tymi, które dopiero rozpoczynają jazdę. Podczas pierwszych testów tego typu opon na torze w Jerez zespoły zmagały się ze sporymi problemami na początkowych okrążeniach, kiedy ogumienie było zimne.
Według Pedro de la Rosy sytuacja uległa poprawie od czasu testów w Hiszpanii, jednak nadal jest wiele do zrobienia w kwestii bezpieczeństwa.
„Bridgestone stara się coś zrobić, aby opony pracowały w niskich temperaturach, ponieważ teoretycznie nie będziemy mogli używać podgrzewaczy. W Jerez mieliśmy wiele problemów, aby sprawić by opony pracowały bez podgrzania. Teraz było lepiej. Ciągle jest trudno, jednak jest pewna poprawa, ponieważ Bridgestone stworzyło substancję, która lepiej zachowuje się w niskich temperaturach. Pierwsze okrążenie jest bardzo wolne i to jest niebezpieczne. Będą bolidy, które osiągają już duże prędkości, a ty będziesz wyjeżdżał z boksów bardzo wolno. Stajesz się wtedy 'mobilną szykaną'. To jest problem, który wprowadzają takie zmiany przepisów. Bridgestone poczynił jednak duży krok naprzód i my także musimy jeszcze wiele poprawić” mówił Hiszpan.
De la Rosa twierdzi, iż potrzeba około dwóch okrążeń, aby opony osiągnęły właściwą temperaturę.
„To było interesujące. Jazda bolidem bez elektronicznych pomocy, z małym dociskiem, oraz na slickach jest zupełnie inna niż to, do czego przywykłem. Było to jednak bardzo interesujące. Jechaliśmy z przyczepnością, którą według mnie osiągniemy w roku 2009 i było to bardzo mało, około 50%. Te liczby to tylko przypuszczenia, ponieważ później zawsze trochę zyskujesz [przyczepności]. Jednak jechaliśmy z aerodynamiką, która generuje mniejszą przyczepność, szczególnie po to, aby więcej dowiedzieć się o slickach” dodaje kierowca testowy zespołu McLaren.
15.04.2008 14:26
0
Trochę nie na temat... widzieliście rogi z jakimi wczoraj honda jeździła na nosie??? Coś mi się wydaje że oni wiele kopiują od bmw tylko trochę nieudacznie. Z tyłu też rogi zaadoptowali, ale są w miarę normalne za to te z przodu to kosmos. Propos aero na 2009, fajnie będzie oglądać takie bolidy bo i wizualnie sie dużo zmienią.
15.04.2008 14:29
0
luck widać, że na F1 znasz się tak jak ja na balecie. Honda te rogi miała już rok temu... poczytaj, poszukaj a dopiero potem wypowiadaj się na dany temat.
15.04.2008 14:32
0
rfz dobrze wiedziec bo się dopiero zaczynam interesować f1 i troche sie jeszcze dowiedzieć musze
15.04.2008 14:51
0
znowu będzie trudniej oni chyba chcą żeby ktoś się zabił żeby przyciągnąć uwage widzów inaczej nie utrudniali by
15.04.2008 14:52
0
utrudnialiby* sry za spacje :)
15.04.2008 15:10
0
Ciekawe jaki przepis reguluje sprawę podgrzewaczy... tzn na ile będzie możliwe obejście tego przepisu...
15.04.2008 15:15
0
powrót slick jest dobry ale usunięcie podgrzewaczy jest do bani ze wzgędu na bezpieczeństwo!!!!!
15.04.2008 15:18
0
kolejne wyzwanie dla teamów
15.04.2008 15:18
0
będą chuchać na opony :)
15.04.2008 15:28
0
troche szkoda ze michelin sie wycofal byloby jeszcze ciekawiej
15.04.2008 16:25
0
Kolejny sezon i znowu szykuja się duże zmiany. Ale pamiętacie jak było przed aktualnym sezonem? Bez elektroniki to będzie maskara... I co? Źle jest? Tylko pierwszy wyścig był katorgą dla samochodów, a następne już okej. Myślę że w przyszłym roku będzie podobnie. A co do podgrzewaczy, myślę że zatrudnią specjalnych mechaników którzy przed założeniem opon będą sie do nich przytulać:P
15.04.2008 16:38
0
te rogi nondy to tzw "uszy slonia" ktore honda juz probowala rok temu ale z marnym skutkiem
15.04.2008 16:40
0
Brakuje ty, zebysmy widzieli wynoszenie oponon, na zewnatrz na sloneczko, wylaczanie klimatyzacji. Zmiany zwycofaniem kocy grzewczych kompletnie nie rozumiem. Przeciez to krok w tyl jesli chodzi o bezpieczenstwo i dodatkowy zamet na torze. (strach myslec co bedzie przy starcie na pierwszych zakretach)
15.04.2008 16:51
0
To po co jest okrążenie formujące? Przecież nie po to aby widoki podziwiać. Opony muszą być gorące. Zimna opona ma za małe ciśnienie powietrza i może zostać zdeformowana.
15.04.2008 17:34
0
a renault z " płetwą rekina " wygląda z boku jak półciężarówka ...
15.04.2008 17:52
0
Kiedyś nie było z tym problemów więc po co robić tego wielkie halo ? Skoro to są najlepsi kierowcy wyścigowi to w czym problem ? Zaczyna mnie drażnić ciągłe mówienie "będzie trudniej, wzrośnie niebezpieczeństwo" - przepraszam bardzo, ja np. nie chce widzieć panienek za kółkiem, które tylko dzięki bolidowi wygrywają wyścigi. Kiedyś liczyły się umiejętności kierowcy, samochód nie musiał być na topie , aby zawodnik wygrywał Mś przykład : Sir Jackie Stewart. To już zaczyna być nie śmieszne, a żenujące.
15.04.2008 18:24
0
Pewnie będą je podgrzewać suszarkami do włosów. a tak na serio to zaczyna mnie te wszystkie zmiany denerwować. Na chama wszystkim z góry sterują. tak jak to było z regulaminem na 2005. co komu przeszkadzają podgrzewacze? ciśnienie zimnej opony niewiele sie zmienia. chodzi raczej o to, że robi sie twarda i ma słaba przyczepność
15.04.2008 18:29
0
dracool... nie tyle chodzi o start, co o wyjazdy z boksów podczas wyścigu... czytaj ze zrozumieniem
15.04.2008 18:32
0
Takie zmiany prowadzą do zwiększenia prawdopodobieństwa, iż na torze bardzo dobry kierowca w średnim bolidzie będzie wstanie rywalizować z kierowcą o średnich umiejętnościach w bardzo dobrym bolidzie. Znacznie niższa przyczepność opon na początku spowoduje, problemami na starcie - oczywiście dla kierowców którzy nie umiejętnie posługują się gazem. Poślizgi, spiny itp. Dzięki temu F1 znowu będzie atrakcyjniejsze i będziemy mogli oglądać więcej wyprzedzań na torze.
15.04.2008 19:48
0
Podgrzewacze to dobra rzecz, jedna z lepszych wymyślonych przez FIA powinny zostać i sprawa załatwiona.
15.04.2008 19:56
0
Poggrzewacze powinny pozostać... 2 okrążenia na doprowadzenie opon do właściwej temperatury to według mnie dużo...I rzeczywiście jak kierowca będzie wyjeżdzał z boksu jadąc o wiele wolniej niż jego przeciwnicy to może być to wielki problem... Taka mała przyczepność może doprowadzić do wypadków...Podgrzewacze nie powinny być zabronione...To jest dobra rzecz i bezpieczniejsza jeżeli chodzi o przyczepność...
15.04.2008 20:06
0
to teraz asfalt przed gararzami bedą grzali--- ;D!!!!!
15.04.2008 20:54
0
małe ognicho przed wyjazdem z pitka.....
15.04.2008 20:55
0
quick B - mały błąd to nie FIA wymyśliła koce grzewcze, a Nelson Piquet. Dorotko wtedy kłaniać się bedzię, taktyka z ilością paliwa, umiejętnością kierowcy do jazdy na zimnych kapciach + szybkiego ich rozgrzania.
15.04.2008 22:05
0
Już gdzieś wcześniej czytałem, że bez jazda na zupełnie zimnych oponach, bez wstępnego podgrzania to samobójstwo...
15.04.2008 22:05
0
Przy podejmowaniu tej decyzji ( zakaz używ. podgrz. ) miano chyba na myśli uatrakcyjnienie wyścigów , w postaci zwiększonej ilości karamboli ........ szczególnie na starcie. Z drugiej strony - faktycznie Bridgestone musi coś z tym zrobić ! Wierzę , że im się uda znaleźć rozwiązanie i , że zrobią to na czas .
15.04.2008 22:23
0
Tia najwidoczniej w latach dajmy na to 70 jeździli sami samobójcy ? obi216 nie przesadzaj... Dla mnie właśnie takie decyzje są słuszne, ponieważ pokażą prawdziwą klasę kierowcy.
15.04.2008 22:58
0
Może i pokażą . Ale trzeba będzie sie liczyć z tym , że dla wielu bedzie to następną przeszkodą do pokonania ( następony zakaz ) . Jedni z tym uporają się wcześniej a drudzy nieco później. Natomiast na pierwszym zakręcie po starcie wielu nie będzie umiało pogodzić się z utratą pozycji i niejednego poniesie fantazja. A udogodnień brak ! Zgadzam sie z Tobą @Morte , że pokażą kierowcy swój kunszt ( a nie bolidu ) - pod warunkiem , że słabiej sobie radzący nie " ustrzelą "ich na samym początku wyścigu . Wprawdzie kierowcy bedą mieli czas na przystosowanie sie do nowej sytuacji , ale i tak wyścigi długo bedą to weryfikowały. Natomiast w latach 70 tych , zdecydowanie więcej było drastycznych wypadków niż ostatnimi laty - i temu chyba nie zaprzeczysz ?! Mówisz samobójcy - @Morte - wybacz nie lubię tego określenia ...........
16.04.2008 00:15
0
wlasnie,to moze byc bardzo niebezpieczne przy wejsciu w pierwszy zakret Grand Prix.mozliwe ze przepowiednie Jackie Stewarta sie spelnia"niebawem ktos tu zginie"...
16.04.2008 07:31
0
obi216 to zrozum moją ironię skierowaną w słowach "najlepsi" kierowcy wyścigowi. Skoro tak boicie się o T1 to znaczy, że nie wierzycie w tych kierowców, w ich umiejętności i prawda bo spora ich część w końcu dostanie noty w okolicach 2 za jazde. W latach 70 były drastyczne wypadki ale po pierwsze były one spowodowane wysokim skokiem technologicznym i nie przygotowaniem dla takich bolidów torów. Coraz więcej nie sprawdzonych innowacji w bolidach wręcz prowokowało do wypadku - np. Monza 70 i wypadki dwóch Lotusów Hilla i śp. Rindta - problem z aero. To nie przygotowane tory pod względem bezpieczeństwa powodowały masę wypadków kończących się tragediami np. śp. Rogera Williamsona, gdyby nie Arturo Merzario możliwe, że byśmy nie oglądali Niki Laudy. Wszystkie te wypadki były spowodowane - awarią bolidu, brakiem przygotowania pod względem bezpieczeństwa torów, no i jasna sprawa słąbo zabezpieczonymi kierowcami w bolidach - np. pasy bezpieczeństwa. Po drugie zawsze byłą obawa, że ten słabszy sobie nie poradzi, obserwowaliśmy to jak było TC, jak nie było wspomagania. Ach i "samobójcy" zostało wzięte w celu odpowiedzenia ma-teo na jego zdanie. Ja twierdze, że Ci faceci mieli jaja, jeździli z pasją, na limicie i za to ich podziwiam i szanuję. I naprawdę strach o T1 to nie wiem... Wypadki zawsze były, będą i tego nie zmienicie, słabszy lepszego, dobry dobrego i tak w kółko. Zawsze można podwyższyć wiek na licencję F1 jeżeli się tak boicie, kierowca będzie musiał przejść szereg bardzo rygorystycznych testów - będzie musiał mieć wyniki w klasach niższych, a nie wchodził za pieniądze od sponsora...
16.04.2008 15:42
0
Morte ma racje w sumie racje.teraz tory wyscigowe maja wysokie standardy bezpieczenstwa.bez podgrzewaczy dajmy na to Nakajima wjedzie w Roberta przy predkosci 200 km co najwyzej polamie Kubice i jak Robert bedzie mial szczescie to nie zostanie kaleka i wroci za kilka GP na padok.ale co tam,najistotniejsze ze Robcio wtedy pokaze jaja.powtarzam jescze raz to jest niepotrzebne...
16.04.2008 16:41
0
Takie rzeczy mogą się zdarzyć nawet przy dobrze dogrzanych oponach. Błąd kierowcy, urwany element zawieszenia etc... Przy takim podejściu F1 w ogóle nie powinno być lata 50,60,70,80 i początki 90 to kompletne samobójstwo bo przecież ktoś we mnie wjedzie i cóż puf i trup...
16.04.2008 17:26
0
To juz chba przesada!. Powrót Slicków rozumiem KERS kumam, obostrzenia w aerodynamice(docisk) - bez sensu. A te podgrzewacze to już szczyt głupoty. Naprawde nie widze tu logicznego wyjaśnienia a tłumaczenie, że bardziej będzie liczył się kierowca, a nie bolid są dla mnie absurdalne. To kij i marchewka, bo zyskają na tym i tak najbogatsi - im szybciej i dokładniej dostosują stajnie swoje bolidy do nowych przepisów tym lepiej dla nich. Tyle że na tak szybkie prace rozwojowe mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi z najlepszym zapleczem. Niech więc nikt mi tu nie mydli oczu, że wyrównują szansę dla mniej zamożnych teamów. Poza tym taka manipulacja przepisami mnie drażni - ktoś zagrywa pod poszczególne teamy - "koniec ze slickami, przerabiajcie bolidy, już gotowe? to przeróbcie je jeszcze raz!" zaraz vomit strzelę...
16.04.2008 19:40
0
Morte,nie rozumiesz jednego.w cywilizowanym swiecie najwazniejsze jest zycie ludzkie,a nie krew,karambole i okaleczeni ludzie.nadal istnieja tacy ludzie ktorych podnieca gdy komus dzieje sie krzywda.nawet Lauda poplakal sie jak gowniarz gdy zobaczyl jak Kubica rozbija sie w Montrealu!jak myslisz czemu?gdy On sie scigal sporo jego przyjaciol z toru stracilo zycie.i wogole zalosne jest Twoje porownanie lat 50,60,70 czy nawet 80,bo wtedy czlowiek nie posiadal takich technologi jak dzis.Ciebie chyba poprostu cieszy,gdy ktos ma wypadek.To jest chore...
16.04.2008 19:51
0
ciekawe jest jeszcze to jak chloppaki maja niby wyrobic sie w okreslonym czasie okrazen wyjazdowych i zjazdowych podczas kwalifikacji,ktore niedawnio ustanowiono.pomijajac niebezpieczenstwo takich sytuacji,to rozwiazanie bedzie wypaczac rozgrywke,bo kierowcy beda sobie przeszkadzac.Podgrzewacze musza zostac w F1!!!!!!!!!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się